Shadowban: co to jest?

Shadowban to rodzaj kary nakładanej na administratorów kont i stron internetowych za nieprzestrzeganie reguł. Stosuje go większość popularnych serwisów społecznościowych, jak i wyszukiwarka Google. Za co można dostać shadowbana? Skąd wiedzieć, że zostaliśmy ukarani? Jak uchronić się przed tym scenariuszem? Odpowiadamy w artykule!

Co to jest shadowban i na czym polega?

Na pewno kojarzysz termin „ban” – to blokada internetowa uniemożliwiająca dostęp do określonej usługi. Nałożenia bana nie sposób przeoczyć, ponieważ właściciel platformy jawnie o tym informuje. Przyczyną najczęściej jest bezwzględne złamanie regulaminu serwisu np. udostępnianie treści pornograficznych.

W przypadku shadowbana sprawa wygląda nieco inaczej, ponieważ zwykle nie jest to oficjalna kara. Shadowban stosuje się przede wszystkim po to, aby zapobiegać spamowi. Platformy celowo nie informują o nakładanych restrykcjach, aby osoby stosujące takie metody, nie miały świadomości, że zostały zbanowane i kontynuowały dotychczasowe działania, zamiast szukać sposobów na obejście kary. 

W praktyce trudno przeoczyć jednak nałożenie shadowbana, ponieważ jego skutki bywają bardzo dotkliwe. Najczęściej przejawiają się one w drastycznym obniżeniu zasięgów konta lub strony. Bywa również, że użytkownik nie może korzystać z wybranych funkcjonalności serwisu. Wszystko zależy jednak od reguł obowiązujących w danym serwisie. Inaczej wygląda shawdoban w Google, a inaczej shadowban na Instagramie. 

Czym grozi shadowban w Google? Jak uniknąć kary?

Głównym objawem shadowbana od Google jest drastyczny spadek ruchu organicznego. Strona przestaje wyświetlać się na frazy, na które wcześniej była widoczna (również w zakładce z wiadomościami), a nowe podstrony nie indeksują się w wynikach wyszukiwania.

W kontekście Google postać shadowbana przybiera dwa rodzaje. Wyszukiwarka Google może zastosować formę kary algorytmicznej lub ręcznej. W wypadku kar z pierwszego rodzaju, administratorzy stron internetowych nie są powiadomieni o podjętych w stosunku do ich serwisów działaniach. Otrzymanie filtru algorytmicznego musimy wtedy diagnozować po objawach.

Za co Google przyznaje shadowbany? Niestety nie da się tego jednoznacznie stwierdzić. Bez wątpienia warto unikać praktyk spamowych, a więc: 

  • wypełniania serwisu niskiej jakości treścią,
  • wykorzystywania w treści zbyt dużej liczby fraz kluczowych,
  • stosowania w treści zbyt wielu linków, szczególnie takich zawierających w anchorach frazy kluczowe.

Groźne są także praktyki techniki Black Hat SEO, czyli:

  • korzystanie z SWL (System Wymiany Linków),
  • cloaking, czyli ukrywanie treści wspomagających pozycjonowanie witryny np. poprzez zapisanie ich białą czcionką na białym tle,
  • wykorzystywanie doorway pages, czyli tzw. stron przejściowych, które automatycznie przekierowują użytkownika na inną podstronę, zwiększając w ten sposób ruch w witrynie.

Google od lat walczy z niskiej jakości treściami, a w ostatnim czasie jeszcze bardziej zintensyfikował  działania, ponieważ do sieci trafia coraz więcej materiałów tworzonych przez algorytmy sztucznej inteligencji.

Problem rzeczywiście jest poważny. W branży mówi się już nawet o AI pollution, czyli zanieczyszczeniu sieci treściami generowanymi przez AI. Algorytmy Google dopiero uczą się je rozpoznawać, w efekcie czego wyniki wyszukiwania często są dalekie od oczekiwań. Zmęczenie spamerskimi treściami najlepiej widoczne jest wśród najmłodszych użytkowników internetu – aż 40% przedstawicieli pokolenia Z deklaruje, że rezygnuje z wyszukiwarek na rzecz Tik-Toka i Instagrama, gdzie odpowiedzi lepiej odpowiadają ich intencjom (źródło). 

Choć w ogólnym rozrachunku Google nadal jest bezkonkurencyjny (63,41% wizyt trafiających na 170 największych stron internetowych w USA rozpoczęło się na Google.com, źródło), konieczne było wypracowanie mechanizmów, które przeciwdziałałyby promowaniu witryn nadużywających AI. Tak doszło do wypracowania konceptu E-E-A-T:

  • Experience (doświadczenie)
  • Expertise (wiedzia)
  • Authoritativeness (wiarygodność)
  • Trust (zaufanie)

Wbrew obiegowej opinii nie jest to czynnik rankingowy, tylko lista wskazówek, jakimi powinni kierować się administratorzy stron internetowych, którym zależy na wysokich pozycjach w wyszukiwarce. Google stawia obecnie na witryny, które:

  • publikują treści powiązane tematycznie z branżą, w której działają (w ten sposób Google chce przeciwdziałać powstawaniu wpisów tworzonych wyłącznie po to, aby zdobyć wyłączność na trendujące frazy kluczowe),
  • dbają o merytorykę przekazu i dzielą się źródłami informacji,
  • dają się wypowiedzieć ekspertom (idealnie, aby każdy artykuł był podpisany imieniem i nazwiskiem autora)
  • publikują oryginalne, niesztampowe informacje, zamiast powielać, to co zostało powiedziane na innych witrynach.

Jeśli nie chcesz narazić się Google, lepiej przestrzegaj tych zasad. Oczywiście możesz wspomagać się AI, chociażby na etapie koncepcyjnym, ale pod żadnym pozorem nie generuj artykułów wyłącznie za pomocą chata GPT. To prosta droga do shadowbana i gwałtownego spadku widoczności.

Wykres przedstawiający domenę dotkniętą shadowbanem.
Wykres przedstawia przykładową domenę dotkniętą shadowbanem, związanym z wprowadzeniem nowego algorytmu. Strona nie jest całkowicie wyindeksowana, lecz straciła prawie całą widoczność. Znajdziemy ją jednak używając komendy site:, co pokazuje, że jest to kara algorytmiczna. W przypadku kar ręcznych następuje całkowite wyindeksowanie witryny.

Jeśli naszym celem jest realizacja długoterminowej strategii wzrostu ruchu organicznego oraz w konsekwencji rozwój marki, musimy upewnić się, że stosowane taktyki SEO są zgodne z rekomendacjami Google. Obecnie, kiedy tak łatwo generować duże ilości treści przy pomocy narzędzi AI, istnieje realna pokusa, żeby w działaniach SEO postawić na ilość, a nie jakość. Jest to jednak zazwyczaj krótkoterminowe rozwiązanie, które w dłuższej perspektywie może przynieść negatywne konsekwencje, jak na przykład nałożenie kary od Google.

Tomasz Klusek, SEO Manager

Shadowban na Tik-Toku, Facebooku i Instagramie – na czym polega? Za co można zostać ukaranym?

Shadowbana można otrzymać również na Facebooku, Instagramie, Tik-Toku i innych platformach społecznościowych. We wszystkich przypadkach objawia się on znacznym spadkiem widoczności postów i filmów. Niekiedy zdarza się również, że aplikacja blokuje niektóre z dostępnych funkcji np. możliwość pisania komentarzy.

Aby sprawdzić, czy na konto został nałożony shadowban, najlepiej wyszukać je za pomocą wyszukiwarki. Jeśli nie wyświetli się wpisaniu nazwy, ani na żaden z wykorzystanych hashtagów, algorytm najpewniej postawił Cię ukarać. 

Co może być przyczyną shadowbana na TikToku, Facebooku i Instagramie? Oto najczęstsze przyczyny: 

  • publikowanie treści łamiących zasady społeczności,
  • udostępnianie linków do podejrzanych stron,
  • nadużywanie hashtagów,
  • korzystanie z hashtagów promujących nietolerancję, przemoc itd.
  • naruszenie praw autorskich do muzyki, 
  • publikowanie zbyt wielu filmów/postów w bardzo krótkich odstępach czasu, 
  • zakładanie fałszywych kont,
  • pozyskiwanie fałszywych obserwujących.

Zarówno Facebook,  Instagram, jak i Tik-Tok nakładają shadowbany na określony czas. Im częściej użytkownik łamie regulamin, tym dłuższe są to okresy. Jeśli twoje konto nie było dotąd karane, shadowban najpewniej zostanie zdjęty po kilku godzinach, choć niekiedy okres ten wydłuża się nawet do kilku miesięcy.

Co jeśli shadowban został nałożony niesłusznie?

O nałożeniu shadowbana decyduje algorytm, a nie człowiek, więc siłą rzeczy może dochodzić do pomyłek. Jeśli uważasz, że jesteś ofiarą takiej sytuacji, koniecznie zgłoś to do supportu aplikacji. Możesz również zgłosić się z tym problemem do nas – zrobimy co w naszej mocy, aby go rozwiązać.  

Shadowban – lepiej zapobiegać, niż leczyć

Shadowban to najczęściej efekt chodzenia na skróty. Budowanie obecności marki online wymaga jednak czasu i niektórych etapów tego procesu zwyczajnie nie da się przeskoczyć. Oczywiście można próbować, uciekając się do opisanych wcześniej praktyk, ale jak już wiemy może to skutkować karami, których efekty mogą być trudne do odwrócenia. Zamiast kombinować, lepiej uzbroić się więc w cierpliwość i konsekwentnie realizować strategię content marketingową, pamiętając o tym, aby regularnie ją aktualizować i dopasowywać do nowych trendów i reguł.

Możemy Ci pomóc?

Porozmawiajmy!

Udostępnij:

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *